- Dzięki za posadę. - powiedziałem do Canisy. W sumie jej imie przypominało mi księżniczkę Casopeje. Tyle, że Canisa była bardziej skromna. I dała mi posadę. Przypominała mi moją siostrę, Dane. Bardzo lubie naszą alfę. Ona mnie chyba też lubi.
***
- Czy chcesz przyjść dziś do mnie na kolację? - spytałem.
- Oczywiście. - odpowiedziała.
***
Trzeba wziąść się za gotowanie. Wziąłem ziemniaki, mięso, ser i zacząłem robić zapiekankę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz