Nie mogłam się za bardzo skupić co mówiła Canisa. Cały czas myślałam kto i po co mnie wtedy wołał. Po wycieczce do lasu postanowiłam wrócić na łąkę i pójść do tamtego miejsca, i tak właśnie zrobiłam. - Jestem. powiedziałam. - -Za krzakiem. - szepnął. Poszłam więc w stronę krzaka.
Okazało się że to królik! - TY... TY JESTEŚ KRÓLIKIEM?!?! - wykrzyknęłam. - Cicho! - lekko podniósł głos. Nie wiem za bardzo czy przypadkiem to nie sen albo czy nie oszalałam, ale wolę zdecydowanie to pierwsze...
Canisa?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz