Po jakimś czasie Solina i Tili wróciły. Tili niosła Nele na plecach. Delikatnie podniosłem ją. Położyłem ją i odwinąłem prowizoryczny bandaż. Nie wiem czy to ona go sobie zrobiła czy Tili lub Solina. Ukąszenie żmiji. Jad pewnie już się rozprzestrzenił.
- To może ja się nią zajmę. - zaproponowała Rozzallia.
- Dobra. - westchnąłem.
Nela?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz