W drodze do swojej jaskini. Spotkałam Tili. Słyszałam że dzisiaj ma swój test.
-Hej mała powodzenia- powiedziałam.
-Nie jestem mała i odwal się tą swoją maląścią, ale dzięki-powiedział tulipanek.
I oślepiłam ją. Oczywiście nie mocno ale dla zabawy. Ona pokazała mi język 👅.
Dobra uspokój się. Mam jej dość. Nie cierpię jak do mnie się mówi przydkie słowa.
***
Poszłam zobaczyć jak Tulipanka sobie radzi. No całkiem całkiem. Ale koło mnie stała Canisa. Jak zwykle z uśmiechem że jej córa tak sobie radzi.
Tili? Nie bądź już niegrzeczna!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz