Poszłam nad rzekę. Usiadłam na trawie. Nie wiedziałam co mam o sobie myśleć. Mogłam być bogiem. Albo pół bogiem.
***
Pełnia dała mi herbatę.
-Jak ci wyszły eliksiry?- zaczęłam rozmowę.
-Dobrze, ale nie zaczynaj tak rozmowy wiem o co ci chodzi- powiedział Wadera.
-No to proszę o spełnienie tego.
-Dobrze, Wiem że podoba ci się Koral. Ale już ci mówiłam jest szansa że on cię pokocha.
-A jestem bogiem czy nie?-spytałam.
-Jesteś narazie pół boginią. Ale kto wie czy będziesz bogiem. Za dużo pytań zadajesz. Niedługo się wszystkiego dowiesz. Przyjdź jutro powiem ci coś innego nie do tematu bogów i nie do tematu Korala. Pa - powiedziała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz