Poszliśmy. Silyen biegła pierwsza, a ja dreptałem ostatni. Przede mną szedł ten basior. Szybko dotarliśmy na miejsce. Ciacia zaprowadziła mnie do takiego domku - jaskini i powiedziała, że jeśli jesteśmy zmęczeni to możemy tu zostać. Silyen umościła sobie legowisko w miękkim materiale, a ja ułożyłem się obok. Zasnąłem.
Oath?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz